Perfekcyjny duet do pielęgnacji włosów farbowanych -
maska i szampon Perfect me by JF Malcolm !
Dziś na blogu będzie troszkę o włosach.Chyba jest to temat o którym mogłabym pisać i pisać... w nieskończoność. Dlaczego ? Bo lubię swoje włosy- choć jest to niestety nieodwzajemnione uwielbienie :)
Wciąż szukam produktów, które spełniłyby moje oczekiwania i zadowoliły
wymagające włosy.
A moje włosy są niestety trudne. Słabe, łamliwe, cienkie.
Bywają przesuszone choć potrafią się zbuntować i przetłuszczać.
Bardzo trudno jest mi je doprowadzić do stanu idealnego.
Z pewnością ich ogólnego wyglądu nie poprawia również fakt, że są farbowane.
Nic nie poradzę na to, że nie lubię tych srebrnych nitek przecinających moja kasztanową czuprynę.
Stad też istotne znaczenie w wyborze środków do pielęgnacji włosów ma fakt, by były one przeznaczone do włosów farbowanych.
Przedstawiam Wam więc zestaw, który jakiś czas temu zagościł w mojej łazience -
Perfect.Me - repair & colour save.
Marka Perfect.Me stosunkowo niedawno zagościła na naszym rynku.
Początkowo słabo dostępna, teraz dostaniemy ją w większości dużych sieciówek w całkiem przyzwoitej cenie :)
Gama produktów składa się z 4 serii :
- ZIELONA - perfekcyjne odżywianie dla włosów suchych zniszczonych
-NIEBIESKA - perfekcyjna siła dla włosów osłabionych i cienkich
- RÓŻOWA - perfekcyjna gładkość - dla włosów trudnych do ułożenia i puszących się
-POMARAŃCZOWA - perfekcyjny kolor - dla włosów farbowanych
Ja jestem szczęśliwą posiadaczką wersji pomarańczowej i skrobnę dziś o niej kilka słów :)
Jak nadmieniłam wcześniej seria pomarańczowa została stworzona z myślą o włosach farbowanych -po to by nadać im jedwabistą miękkość, gładkość i przywrócić zdrowy wygląd.
Zestaw chroni również kolor jednocześnie odbudowując i pielęgnując zniszczone farbowaniem włosy.
Charakterystyczne dla kosmetyków tej firmy jest to, ze nie zawierają:
*parabenów
*parafiny i pochodnych ropy naftowej
*konserwantów MIT & CIT
*ftalanów
Natomiast skład wzbogacony jest o takie dodatki jak:
*regenerująca keratyna
*nawilżający jedwab
*odżywcze witaminy
*chroniący kolor ekstrakt z kawioru
Muszę przyznać,że kosmetyki doskonale się ze sobą uzupełniają.
Szampon mieści się w ciekawym opakowaniu w formie tubki. Ma dość rzadką konsystencje, przyjemnie pachnie. Nie pieni się super mocno, ale fajnie myje włosy i dobrze się spłukuje.
Jest też całkiem wydajny. Wystarczy niewielką ilość nanieść na włosy , wmasować a później spłukać.
Nadaje się do codziennego stosowania.
Nie przetłuszcza włosów, nie podrażnia skóry głowy i o dziwo w moim przypadku nie przyczynił się do powrotu łupieżu.
Maska.
Maskę potraktowałam jako odżywkę. Stosowałam ją każdorazowo po użyciu szamponu .
Ma bardziej intensywny zapach niż szampon. Łatwa w nakładaniu - dość gęsta konsystencja sprawia że nie spływa - a utrzymuje się na włosach.
Wystarczy nałożyć na 3 do 5 minut i odżywkę/maskę można spłukać - choć dla lepszych efektów polecam zostawić na trochę dłużej.
Cóż. Moje włosy polubiły się z tym pachnącym zestawem.
Są gładkie i miłe w dotyku. Rozczesują się łatwo, nie puszą i nie elektryzują.
Wyglądają zdrowiej, kolor jest bardziej żywy i lśniący .
Włosy są miłe w dotyku, fajnie się układają .
Nadal niestety pozostają łamliwe, słabe i cienkie - ale tu raczej wina nie tkwi w produkcie lecz niestety w moich problemach z niedoczynnością tarczycy.
Dziewczyny jeżeli szukacie fajnego zestawu w przystępnej cenie i z bardzo fajnym składem - polecam Perfect. Me - przecież każda z nas chce być doskonała ;)