niedziela, 13 grudnia 2015

Evian - naturalna moc minerałów w spray'u 



 Jakiś czas temu dzięki uprzejmości firmy Corine de Farme miałam okazję przetestować natualną wodę mineralną w sprayu Evian. Z marką spotkałam się wcześniej, gdyż miałam okazję ... pić butelkową wodę mineralną a teraz okazało się,że z tej dobroci będzie korzystać moja skóra- będzie nawilżana i od zewnątrz :)

Wg etykiety producenta "używany codziennie przez cały rok spray do twarzy Evian nawilża skórę, pomaga utrwalić makijaż, odświeża i oczyszcza".

Zdecydowanie się z tym zgadzam !
 

Nie tylko lato to trudny czas dla skóry naszej twarzy. Jesień i zima też nie bywają dla niej łaskawe.
Ostry wiatr, mróz na zewnątrz a w domu przesuszone powietrze spowodowane przez grzanie kaloryferów- wszystko to odbija się negatywnie na naszej skórze. I tu wkroczył spray Evian :)

Stosowany rano po umyciu twarzy, zapewnia jej dobre nawilżenie przed nałożeniem makijażu. 
W ciągu dnia odświeża, i pomaga utrzymać makijaż w "ryzach". Budzi do życia.Gdy tylko poczułam zmęczenie , robiłam się osowiała wystarczyło użyć spray'u a twarz odzyskiwała dawną świeżość.
 
 Wieczorem jest doskonałym pomocnikiem przy demakijażu, po dokładnym oczyszczeniu wystarczy spryskać twarz wodą Evian, po kilku chwilach delikatnie zetrzeć nadmiar wody. Mam wrażenie,że moja twarz jest czysta jak nigdy. Po takim oczyszczeniu krem na noc z pewnością wchłania się dużo lepiej.

Spray przyjemnie się rozpyla, strumień wody nie jest ani za mocny ani za słaby.

Od siebie na sam koniec dodam, że spray oprócz nawilżenia koi naszą skórę, łagodzi lekkie podrażnienia. Jest hipoalergiczny. Dla całej rodziny- przetestowany nie tylko przeze mnie, ale i przez męża i moją siedmioletnią córeczkę. Sprawdza się świetnie w różnych sytuacjach. 

Umnie w torebce zagości na stałe :)




niedziela, 22 listopada 2015



 NONI CARE - czyli owocowa moc natury w kremie na dzień


Od jakiegoś czasu panuje moda na naturalne kosmetyki. Jest to moim zdaniem bardzo dobry trend, bo im mniej w naszym życiu chemii tym lepiej i dla nas i dla naszego organizmu. Dlatego też niezmiernie sie ucieszyłam gdy miałam okazję przystąpić do testów kremu NONI CARE z serii Garden of Eden.
 Krem mieści się w plastikowej tubce o pojemności 50 ml. wizualnie prezentuje się bardzo fajnie, przede wszystkim jest niesamowicie poręczny i leciutki.
 Pierwsze co mnie w nim zachwyciło to zapach. Owocowy, soczysty i długo utrzymujący się na skórze .




Producent pisze o kremie w ten sposób : "Krem ochronny zapobiegający negatywnym wpływom otaczającego nas środowiska. Zawartość soku z owocu Noni (Morinda citrifolia) i aloesu oraz naturalnych ekstraktów z ananasa i papai, a także oleju kokosowego i słonecznikowego stymuluje naturalne procesy ochronne skóry, w tym odbudowe płaszcza wodno-lipidowego i naturalnej bariery antyoksydacyjnej"































Jak to się ma do rzeczywistości ? Zerknijmy na skład :

Aqua, Glycerin, Caprylic/Capric Triglyceride, Cocos Nucifera Oil, Cetyl Alcohol, Helianthus Annuus Seed Oil, Glyceryl Stearate Citrate, Glyceryl Stearate, Citrus Aurantium Dulcis Peel Oil, Morinda Citrifolia Fruit Extract, Aloe Barbadensis Leaf Extract, Ananas Sativus Fruit Extract, Carica Papaya Fruit Extract, Vanilla Planifolia Fruit Extract, Serenoa Serrulata Fruit Extract, Squalane, Benzyl Alcohol, Xanthan Gum, Tocopheryl Acetate, Sodium Benzoate, Lactic Acid, Potassium Sorbate, Ascorbyl Palmitate, Citral, Geraniol, Linalool, Limonene



Całkiem niezły prawda ?  

Bez parebenów, PEG-ów , silikonów i parafiny !Według producenta krem chroni przed promieniami UV, niestetety jednak nie znalazłam informacji jak wysokie filtry krem zawiera.

NONI CARE ma bardzo lekką konsystencję. Świetnie się rozprowadza, dobrze się wchłania,nie roluje się  się na skórze i nie pozostawia tłustego filmu (mimo dość sporej zawartości olejków). Nie wiem jak to wygląda w przypadku posiadaczek tłustej cery gdyż moja jest raczej sucha i wrażliwa. 

Bardzo dobrze sprawdził się jako baza pod makijaż. Jest niesamowicie wydajny - stosowałam go zarówno jako krem na dzień jak i na noc i po trzech tygodniach wydaje mi sie,że tubka w dalszym ciągu  jest prawie pełna :)

Krem po aplikacji delikatnie ściąga skórę, jednak efekt ten nie jest nieprzyjemny i dość szybko mija.

Dodatkowy plus krem dostaje ode mnie za to , że wyleczył moje dłonie ! Gdzieś w internecie wyczytałam,że krem wpsaniale regeneruje skórę na dłoniach. Musze przyznać,że to prawda! Działa fantastycznie, zmiękczył skórę i zregenerował naskórek. A już straciłam nadzieję ,że cokolwiek mi pomoże :)

Podsumowując- jeżeli szukacie uniwersalnego, lekkiego, delikatnie nawilżającego i  naturalnego kremu na codzień mogę szczerze polecić Wam Noni Care

Warto zaryzykować i spróbować tym bardziej,że cena jest bardzo przystępna! 












wtorek, 27 października 2015

Kampania Bodymax Plus


Kampania Bodymax STREETCOM-
czyli moc Żeń-szenia w jednej tabletce !



Miałam przyjemność brać udział w kampanii Streetcom testując wraz z rodziną i znajomymi
suplement diety Bodymax Plus.

Nigdy nie miałam specjalnego zaufania do suplementów diety, nawet gdy takowe stosowałam nie zauważałam u siebie poprawy czy to stanu zdrowia czy wyglądu skóry, paznokci bądź włosów.

Każdego roku jednak wraz z nadejściem jesieni odczuwałam znaczący spadek energii i zmniejszenie odporności. Jest to też czas pierwszych przeziębień: katar,gorączka,kaszel.Zwykle dopadało mnie wszechogarniające zmęczenie i niechęć do czegokolwiek. Tym razem postanowiłam jednak temu zadziałać.Szukałam jakiegoś preparatu z witaminami gdy okazało się ,że zakwalifikowałam się do kampanii Streetcom- Bodymax Plus.
Czytając ulotkę i przewodnik ambasadora zaintrygowały mnie obietnice producenta i 
skład preparatu, który oprócz witamin i minerałów w swoim składzie ma również żeń-szeń.

Gdy dotarła paczka okazało się,że porcją witamin będę mogła się podzielić sie również z osobami po 50 roku zycia - gdyż specjalnie z myślą o nich powstał preparat Bodymax 50 + .

Na chwilę obecną kampania zmierza ku końcowi. Moje testowanie już dawno się zakończyło , ale przygoda z Bodymaxem trwa nadal :)
Dlaczego ?


 Przyjmuję go już ponad miesiąc i muszę szczerze się przyznać..że działa! Nie odczułam żadnego spadku energii-rzekłabym nawet,że mam jej więcej i jak do tej pory żadnych objawów przeziębienia czy grypy równiez nie zaobserwowałam. 

Oprócz szerokiej gamy witamin, które w sobie zawiera ma w swoim składzie również żeń-szeń, który to własnie ma za zadanie zapobiegać zmęczeniu i dodawać energii. W moim przypadku zadziałał. Bodymax Plus cenię tez sobie za wysoką zawartość magnezu w składzie - dzieki niemu pozbyłam się bardzo uporczywych skurczów mięśni, które dokuczały mi o różnych porach dnia i nocy. Polecam dla osób, które prowadzą aktywny tryb życia, które żyją intensywnie. Polecam wszystkim, którzy chcą każdego dnia cieszyć się dobrym samopoczuciem i korzystać z zycia pełni zapału, werwy i energii!

poniedziałek, 26 października 2015

Kampania Monte Snack

Monte Snack
 Jakiś czas temu miałam okazję i wielką przyjemność brać udział w 
kampanii przekąsek Monte Snack na portalu TRND.
Paczka, którą otrzymałam zawierała 24 sztuki przepysznych, 
mlecznych kanapek.
12 sztuk do własnego użytku i 12 sztuk do przekazania innym.
 Cały zapas zniknął w ekspresowym tempie :)



U nas Monte Snack sprawdziło się doskonale jako dodatek do drugiego śniadania a także jako podwieczorek.

Córka z chęcią zabierała przekąskę do szkoły a mąż z kolei po nocnej zmianie w pracy-rozkoszował się Monte snack popijając je zimnym mlekiem.

W czym tkwi sekret tej przekąski ?
Jak to jest jest, że smakuje i dużym i małym łakomczuchom ?

Moim zdaniem sekret tkwi w uniwersalnym smaku !

Ciemny, kakaowy biszkopt z przepysznym mlecznym nadzieniem i orzechowo-czekoladowym kremem.

Mmm -niebo w gębie !

Nie za słodki, lekko wilgotny, rozpływa się po prostu w ustach. U nas w domu jest częstym gościem w lodówce ( choć znika w ekspresowym tempie). Cena nie jest wygórowana a przyjemność z jedzenia – olbrzymia. Bardzo fajna alternatywa dla słodkich i wysokokalorycznych batoników.

Polecam :) 

piątek, 23 października 2015

Początki są zawsze trudne ...


Witajcie !


Są to moje pierwsze próby z blogiem więc jak na razie stronka wygląda bardzo topornie.
Mam nadzieję, że wkrótce uda mi się to jakoś wszystko ogarnąć i będzie tutaj jakoś bardziej przyjemnie dla oka :)

A sam blog... powstał z racji potrzeby uzewnętrznienia swoich myśli i opinii 
na temat róznego rodzaju produktów .... ponieważ jestem zapaloną testerką 
i maniaczką wszelkiego rodzaju konkursów !

Udało mi się brać udział w wielu kampaniach i troszkę udało się też wygrać,
jednak właśnie brakowało mi takiego miejsca , gdzie mogłabym skrobnąć pare słów od siebie :)

Dlatego własnie ten blog !

Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do siebie !