niedziela, 17 stycznia 2016

Dr. Organic - organiczne nawilżenie - Balsam do ciała z olejem konopnym.




Przez ostatni miesiąc odstawiłam wszystkie dotychczas używane przez mnie balsamy do ciała, by móc przetestować i rzetelnie ocenić nowość od firmy Dr.Organic- balsam do ciała z olejem konopnym.

Firmy nikomu chyba przedstawiać nie trzeba, od jakiegoś już czasu obecna jest na polskim rynku wraz z szeroką gamą swoich organicznych produktów. Ode mnie dodam tylko słów kilka : żadne z kosmetyków Dr. Organic nie są testowane na zwierzętach a produkty są odpowiednie dla wegeterian i wegan.

Żaden z produktów Dr.Organic nie zawiera parabenów, silikonów , sztucznych barwników, SLS-ów czy szkodliwych środków chemicznych. Nie inaczej też jest w przypadku balsamu z olejem z konopi siewnych - ilość składników naturalnych, które wchodzą w jego skład prezentuje się naprawdę imponująco:

* olej z konopii siewnych
* aloes 
* olej ze słodkich migdałów
* olej z awokado
* ekstrakt z rumianku
* masło Shea
* wyciąg ze skrzypu polnego 
* wyciąg z hibiskusa
* wyciąg z chmielu
* ekstrakt z liści malwy
* ekstrakt z kwiatów malwy
* wyciąg z rozmarynu
* olejek miętowy
* olejek z paczuli

oraz wiele , wiele innych - wszystkie pochodzenia naturalnego.


Balsam stosowałam 2 razy dziennie - rano i wieczorem . Z początku trudno było mi przyzwyczaić się do dość intensywnego (choć naturalnego)  zapachu balsamu, gdyż zwykle sięgałam po kosmetyki o raczej neutralnym bądź delikatnym zapachu, jednakże po kilku dniach przywykłam i zapach przestał mi przeszkadzać.

Balsam ma fajną konsystencję, nie jest gęsty i spokojnie wystarczy tylko parę chwil by rozprowadzić go po całym ciele.Nie trzeba długo czekać aż sie wchłonie, nie pozostawia tez tłustej powłoczki na skórze.Nie podrażnia , co dla mnie jako wrażliwca jest niezmiernie istotne. Bardzo wydajny, wystarczy zaaplikować niewielką ilość by nawilżyć całe ciało.
Skóra po użyciu jest mięciutka i gładka.Bardzo przyjemna w dotyku.

Z założenia balsam ten jest przeznaczony do utrzymania zdrowej, gładkiej i nawilżonej skóry. I w tym potwierdzam - sprawdził się .Osobiście mi jego działanie bardzo odpowiada aczkolwiek jak sprawdzi się w pielęgnacji skóry bardzo suchej tego nie wiem.
Cieszę się ,że coraz więcej jest organicznych kosmetyków na rynku, które zawierają w swoim składzie olej konopny, bo zioło to już od tysiącleci znane jest ze dobroczynnego wpływu na skórę i silnych własciwości pielęnacyjnych ( zresztą nie tylko ).



Wkrótce na blogu również recenzja maski do włosów z wyciągiem z oleju konopnego :)

A tymczasem mam nadzieję wypróbować również inne kosmetyki Dr.Organic .Zaintrygowały mnie niezmiernie :)

wtorek, 5 stycznia 2016

Kaszmirowy dotyk luksusu - czyli jak skorygować niedoskonałości i przedłużyć trwałość makijażu



Od jakiegoś już czasu zabieram się za napisanie tego posta, bo kosmetyk o którym dziś będę pisać jest zdecydowanie warty uwagi. Mowa tutaj o bazie wygładzającej Cashmere firmy Dax.

Muszę się szczerze przyznać, że jest to jedno z moich odkryć roku 2015. Nie wiem jakim cudem wcześniej nie stosowałam tego typu kosmetyków- być może dlatego,że wydawało mi się, iż zwykły krem - dobrej jakości wystarczy jako baza pod makijaż. Otóż byłam w wielkim błędzie.

Miałam dylemat  pomiędzy bazą wygładzającą a wygładzająco-rozświetlającą. Zdecydowałam jednak się na zakup bazy wygładzającej w związku z tym, że na mojej twarzy widać drobne zmarszczki a i pewne niedoskonałości również wymagają ukrycia.

Nie będę ukrywać, że do zakupu zachęcił mnie opis producenta według którego baza matuje cerę do 12 godzin i przedłuża trwałość makijażu.

A jakie są moje osobiste wrażenia ?




 
Kosmetyk prezentuje się bardzo efektownie. Piękne opakowanie, niesamowicie poręczne i wygodne w użyciu.Dzięki jego przeźroczystej formie doskonale widzimy ile zużyłyśmy kosmetyku i jaki nam został jego zapas.

Baza jest bezbarwna, pachnie bardzo przyjemnie a jednocześnie bardzo delikatnie.
Świetnie rozprowadza się na skórze, delikatnie wyrównując drobne zmarszczki i jednocześnie korygując niedoskonałości. Skóra na twarzy po użyciu jest niesamowicie gładka i  mięciutka. Przyznam się szczerze,że przez pierwsze dni po zastosowaniu bazu ciągle gładziłam swoje policzki nie mogąc się nacieszyć ich delikatnością.

Baza Cashmere zdecydowanie ułatwia nałożenie makijażu. Dzięki niej podkład rozprowadza się równomiernie nie roluje i nie zbija się na skórze.  Spokojnie wydłuża trwałość makijażu na dobre 8 godzin.
Nie zapycha, nie podrażnia- aczkolwiek każda cera reaguje inaczej na silikon więc nie zagwarantuję , że baza sprawdzi sie w każdym przypadku. Uważam jednak,że warto jest zaryzykować i poczuć kaszmirowy dotyk luksusu na swoje twarzy :)