niedziela, 22 listopada 2015



 NONI CARE - czyli owocowa moc natury w kremie na dzień


Od jakiegoś czasu panuje moda na naturalne kosmetyki. Jest to moim zdaniem bardzo dobry trend, bo im mniej w naszym życiu chemii tym lepiej i dla nas i dla naszego organizmu. Dlatego też niezmiernie sie ucieszyłam gdy miałam okazję przystąpić do testów kremu NONI CARE z serii Garden of Eden.
 Krem mieści się w plastikowej tubce o pojemności 50 ml. wizualnie prezentuje się bardzo fajnie, przede wszystkim jest niesamowicie poręczny i leciutki.
 Pierwsze co mnie w nim zachwyciło to zapach. Owocowy, soczysty i długo utrzymujący się na skórze .




Producent pisze o kremie w ten sposób : "Krem ochronny zapobiegający negatywnym wpływom otaczającego nas środowiska. Zawartość soku z owocu Noni (Morinda citrifolia) i aloesu oraz naturalnych ekstraktów z ananasa i papai, a także oleju kokosowego i słonecznikowego stymuluje naturalne procesy ochronne skóry, w tym odbudowe płaszcza wodno-lipidowego i naturalnej bariery antyoksydacyjnej"































Jak to się ma do rzeczywistości ? Zerknijmy na skład :

Aqua, Glycerin, Caprylic/Capric Triglyceride, Cocos Nucifera Oil, Cetyl Alcohol, Helianthus Annuus Seed Oil, Glyceryl Stearate Citrate, Glyceryl Stearate, Citrus Aurantium Dulcis Peel Oil, Morinda Citrifolia Fruit Extract, Aloe Barbadensis Leaf Extract, Ananas Sativus Fruit Extract, Carica Papaya Fruit Extract, Vanilla Planifolia Fruit Extract, Serenoa Serrulata Fruit Extract, Squalane, Benzyl Alcohol, Xanthan Gum, Tocopheryl Acetate, Sodium Benzoate, Lactic Acid, Potassium Sorbate, Ascorbyl Palmitate, Citral, Geraniol, Linalool, Limonene



Całkiem niezły prawda ?  

Bez parebenów, PEG-ów , silikonów i parafiny !Według producenta krem chroni przed promieniami UV, niestetety jednak nie znalazłam informacji jak wysokie filtry krem zawiera.

NONI CARE ma bardzo lekką konsystencję. Świetnie się rozprowadza, dobrze się wchłania,nie roluje się  się na skórze i nie pozostawia tłustego filmu (mimo dość sporej zawartości olejków). Nie wiem jak to wygląda w przypadku posiadaczek tłustej cery gdyż moja jest raczej sucha i wrażliwa. 

Bardzo dobrze sprawdził się jako baza pod makijaż. Jest niesamowicie wydajny - stosowałam go zarówno jako krem na dzień jak i na noc i po trzech tygodniach wydaje mi sie,że tubka w dalszym ciągu  jest prawie pełna :)

Krem po aplikacji delikatnie ściąga skórę, jednak efekt ten nie jest nieprzyjemny i dość szybko mija.

Dodatkowy plus krem dostaje ode mnie za to , że wyleczył moje dłonie ! Gdzieś w internecie wyczytałam,że krem wpsaniale regeneruje skórę na dłoniach. Musze przyznać,że to prawda! Działa fantastycznie, zmiękczył skórę i zregenerował naskórek. A już straciłam nadzieję ,że cokolwiek mi pomoże :)

Podsumowując- jeżeli szukacie uniwersalnego, lekkiego, delikatnie nawilżającego i  naturalnego kremu na codzień mogę szczerze polecić Wam Noni Care

Warto zaryzykować i spróbować tym bardziej,że cena jest bardzo przystępna! 












Brak komentarzy:

Prześlij komentarz