Moja półka w łazience zaczyna coraz bardziej mi się podobać :) Pojawia się na niej coraz więcej kosmetyków, które swój skład opierają na składnikach pochodzenia naturalnego .
Dziś na blogu zagości jeden z moich najnowszych nabytków - nawilżająca emulsja do twarzy Vianek.
Vianek pokochałam za malinową serię pielęgnacyjną do ciała , o której pisałam już na blogu.
Byłam wiec prawie w 100 % pewna że i ten produkt mnie nie zawiedzie .
Tym razem emulsja pochodzi z tak zwanej serii niebieskiej - czyli nawilżającej.
Moja skóra nie jest sucha, ale do mycia używam nawilżających kosmetyków, bo jakość naszej wody, jej twardość i tragiczny skład sprawiają, że po umyciu skóra twarzy jest nieprzyjemnie ściągnięta i przesuszona.Emulsja nawilżająca ma na celu zniwelować te odczucia co zresztą obiecuje producent :
"Kremowa emulsja do mycia twarzy, przeznaczona do cery suchej i wrażliwej. Delikatnie, ale skutecznie usuwa wszelkie zanieczyszczenia, pozostawiając uczucie nawilżenia skóry. Zawiera kompleks humektantów, cenny olej z kiełków pszenicy oraz ekstrakt z kwiatów lipy szerokolistnej, które działają zmiękczająco, zapewniając komfortową czystość i świeżość, bez uczucia ściągnięcia"
Czy faktycznie tak działa ? Czy sprawdza się ? Tak, aczkolwiek mam pewne zastrzeżenia .
Emulsji używałam rano do odświeżenia i oczyszczenia twarzy, a wieczorem do demakijażu.
Nakładałam na twarz i zmywałam wodą. Konsystencja rzadkiego płynu - jak to emulsja nie pieni się.
Bardzo przyjemnie i subtelnie pachnie . Pozostawia skórę dobrze nawilżoną, odświeżoną i faktycznie bez odczucia jej ściągnięcia czy napięcia . Świetnie usuwa zanieczyszczenia, gorzej radzi sobie z makijażem (zwłaszcza usuniecie tuszu do rzęs to dla tej emulsji nie lada wyzwanie) - jednak nie jest to przecież produkt stricte przeznaczony do demakijażu.
Emulsja nie podrażnia, nie uczula - doskonale sprawdzi się u posiadaczek wrażliwej cery.
Bardzo prosta w użyciu , wyposażona w zamknięcie STOP- OPEN, co sprawia, że aplikacja jest wygodna i szybka. Ogromny plus za śliczne opakowanie tak charakterystyczne dla wszystkich kosmetyków Vianek .
Emulsja jest dosyć wydajna - wystarczy 1-2 dozy nanieść na skórę by dokładnie ją oczyścić .
Skład jest również godny uwagi :
Bardzo też mi się podoba cała filozofia Vianek - produkcja oparta na rodzimych ziołach pochodzących z naturalnych upraw :)
Ja myślę,że emulsja zagości na dłużej w mojej łazience. Bo moja skóra ją lubi :)
Ciekawa ta emulsja , ja mam mieszaną cerę i nie wiem czy byłaby dobra dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńJa bym zaryzykowała:)Moja cera też mieszana- z reguły- i emulsja bardzo fajnie ją normalizuje, nie zatyka porów, super nawilża bez efektu świecenia :)
OdpowiedzUsuńWart uwagi produkt - zapamiętam go sobie ;)
OdpowiedzUsuńMadziu - polecam :) z dnia na dzień coraz bardziej się do tej emulsji przekonuję :)
UsuńChyba się skuszę na niego mimo, że mam też mieszaną cerę.
OdpowiedzUsuńNie znałam wcześniej tej marki. Chętnie wypróbuje, uwielbiam wszystko co naturalne w kosmetykach.
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia :)