Moje drogie kobietki. Rzadko zdarza mi się bym decydując się na zakup kosmetyku zwracała uwagę na to jak on się prezentuje. To znaczy lubię, gdy ma ładne, przyciągające oko opakowanie - ale nie to jest najważniejsze. Najważniejszy jest dla mnie skład, zawartość, opinie i oczywiście skuteczność danego produktu.I to właśnie głównie tym kieruję się przy zakupie kosmetyków.Ale jako typowa sroczka nie potrafię czasem obojętnie przejść obok pięknie wyglądających opakowań. I to właśnie opakowaniem na pierwszy rzut oka perełki rozświetlające od Flos-Lek przyciągnęły moją uwagę i wylądowały w moim koszyku.
No po prostu spójrzcie ! Jak pięknie wyglądają!
Przepiękna szklana buteleczka, która w środku zawiera połyskujące perełki, cudowna złota pompka - gwarantowany efekt WOW !
Ale post ten by zapewne nie powstał gdyby kosmetyk ten zachwycił mnie tylko opakowaniem.
Otóż nie. Serum bardzo fajnie sprawdza się w codziennej pielęgnacji i choć nie jest to baza pod makijaż - dobrze również sprawdza się w tej roli.
NATYCHMIASTOWY EFEKT:
Rozświetlenie skóry- 80%**
Młodszy wygląd skóry – 64%**
DZIAŁANIE PO 4 TYGODNIACH STOSOWANIA:
Zmniejsza długość zmarszczek u 100% badanych*
Zmniejsza głębokość zmarszczek u 90% badanych*
Odzyskanie promiennego wyglądu – 92%**
Wygładzenie skóry – 84%**
Poprawa jędrności, napięcia i elastyczności skóry - 84%**
Nawilżenie skóry- 96%**
Wzrost nawilżenia nawet o 39%*
Nie mogę się w 100 % zgodzić z tym opisem , nie traktowałabym tego produktu jako ściśle przeciwzmarszczkowego (zresztą wystarczy popatrzeć na skład gdzie kwas hialuronowy wypełniający zmarszczki jest na szarym końcu) ale jako serum rozświetlające i odżywiające skórę sprawdza się świetnie.
Sam kosmetyk ma bardzo fajna konsystencję. Rozświetlające perełki zanurzone są w lekkim żelu i razem z nim wydobywane są za pomocą przyciśnięcia pompką. Samo rozwiązanie jest świetne, pomysł również choć czasem pompka się zacina i trudno wydobyć z niej kosmetyk. Nie wiem być może tylko mój egzemplarz ma taką wadę.
Serum zaraz po nałożeniu sprawia że skóra lekko się klei , jednak na szczęście efekt ten mija dość szybko a skóra pozostaje gładka w dotyku i ślicznie rozświetlona.
Jak wspomniałam nie spodziewałam się spektakularnego efektu odmłodzenia po użyciu kosmetyku, ale zauważalnie stan skory się poprawił. Jest ładnie nawilżona, bardziej gładka i jędrna.
Sam efekt rozświetlenia jest oczywiście najbardziej widoczny gdy skóra nasza jest nietknięta żadnym pokładem. Im bardziej kryjący podkład tym rozświetlenie jest mniej widoczne i w zasadzie perełki pełnią juz tylko rolę fajnie nawilżającej bazy. Natomiast jest to idealny produkt na wiosnę i lato, kiedy nasz makijaż jest zdecydowanie lżejszy przynajmniej ja stawiam na podkład tylko lekko kryjący - wtedy faktycznie perełki spełniają swoją rozświetlającą rolę idealnie.
Chyba się na niego skuszę 😘
OdpowiedzUsuńSłyszałam wiele dobrego na jego temat, pewnie trzeba będzie wypróbować. :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam wiele dobrego na jego temat, pewnie trzeba będzie wypróbować. :)
OdpowiedzUsuńChyba go kupię bo wydaje się fajny :).
OdpowiedzUsuńSuper blog! już obserwuję
zapraszam do mnie: https://anastyle14.blogspot.com/
Baaardzo intrygują mnie te rozświetlacze z kuleczkami i będę musiała ich wypròbować! :)
OdpowiedzUsuńA opakowanie jest naprawdę piękne. Takie małe cudeńko cieszące kobiece oczko ;)