Kochani niejednokrotnie już na blogu pisałam o tym,że nie jestem ekoterrorystką kosmetyczną, natomiast jeżeli mam możliwość zastąpienia kosmetyku o niezbyt ciekawym składzie na kosmetyk ekologiczny, który działa identycznie , spełnia swoją rolę w 100 % a dodatkowo jest przyjazny naturze - robię to bez wahania.
I tym oto właśnie sposobem do mojej łazienki zawitał bardzo wyjątkowy produkt, o cudownym składzie i wyjątkowych właściwościach - peeling do twarzy z bambusa i ziaren owsa marki Pinks Boutique. Dlaczego mówię o tym kosmetyku,że jest wyjątkowy ? 4 podstawowe fakty :
- Produkt składa się w 100% z naturalnych składników, a w 87% ze składników organicznych certyfikowanych.
- Nie zawiera pochodnych ropy, składników modyfikowanych genetycznie, parabenów, SLS, substancji syntetycznych czy wypełniaczy
-Nie jest testowany na zwierzętach, odpowiedni dla wegetarian i wegan.
- Posiada certyfikat Soil Association - certyfikat przyznawany przez niezależną organizację brytyjską, który jest przyznawany wszystkim produktom zachowującym określone standardy ekologiczne.
Skład tego peelingu to mistrzostwo świata. Zerknijcie:
- Helianthus annus (sunflower) seed oil* (olej z nasion słonecznika)
- Butyrospermum parkii (shea) butter*, (masło shea)
- ricinus communis (castor) seed oil* (olejek rycynowy)
- gliceryna pochodzenia organicznego
- olejek kokosowy
- camellia sinensis leaf extract (macerat z zielonej herbaty)
- zmielone ziarna owsa pochodzenia organicznego
- ekstrakt z bambusa
- tocopherol czyli witamina E
- oraz wiele innych składników (pełna lista tutaj ( KLIK)
Przyznaję szczerze,że w życiu nie spotkałam sie z tak delikatnym a tak bardzo skutecznym peelingiem do twarzy. Jego stosowanie to sama przyjemność. Począwszy od świeżego zapachu, który uderza w nozdrza tuż po otwarciu słoiczka a skończywszy na konsystencji tego kosmetyku.
Zaczynając jednak od początku. Sam peeling prezentuje się niepozornie. Zamknięty jest w ciemnym, małym słoiczku . Jednak niech ten niepozorny wygląd nas nie zmyli - w środku ukrywa się bezcenny skarb dzięki któremu nasza skóra będzie lśnić zdrowiem.
Trudno jest mi się do czegokolwiek przyczepić. Aplikacja peeling jest bajecznie prosta i niesamowicie przyjemna. Dzieki sporej zawartości różnorakich olejków peeling sam rozsmarowuje się po skórze , ręce gładko suną po twarzy a ziarna owsa w połączeniu z naturalnymi własciwościami peelingujacymi bambusa delikatnie usuwają martwy naskórek i oczyszczają ze wszystkich zanieczyszczeń. Cała dobrość z olejków poprzez masaż wnika w naszą skórę dodatkowo zapewnijąc jej ogrom odżywienia .
Gdybym mogła stosowałabym ten peeling codziennie.Niestety nawet wyjątkowa dobroć w nadmiarze szkodzi - dlatego ograniczyłam się do stosowania średnio dwa razy w tygodniu.
Efekty są rewelacyjne.
Twarz jest bardzo dobrze oczyszczona, niesamowicie gładka i bardzo przyjemna w dotyku. Po takim peelingu wystarczy naprawdę odrobina kremu nawilżającego by cieszyć się zdrową cerą pełną blasku.
Prawdziwa perełka ci się trafiła - zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńo tak - jest boski - ja żałuję że juz denko widac :(
UsuńJestem bardzo zaintrygowana tym kosmetykiem.
OdpowiedzUsuńMonika jak będziesz miała okazje go dorwać w swoje łapki nie wahaj się :)
UsuńKoniecznie muszę spróbować :)
OdpowiedzUsuńPolecam :)
Usuń